Czytanie z kotem

niedziela, 19 kwietnia 2015

         Ludzie czytają książki w różnych miejscach. Niektórzy czytają leżąc na kanapie, czasami na leżaku na plaży. Są tacy, których z książką spotkać można w pociągu, samolocie, autobusie lub na statku. Jednym słowem czytać można wszędzie.
     Ja do czytania szukam spokoju i ciszy. Chcę aby było to miejsce przytulne. Lubię okryć się ciepłym kocem. Idealnie się dzieje, gdy obok mnie kładzie się mój kot Wirus i mruczy.  Ostatnio zupełnie przypadkowo odkryłam bardzo atrakcyjne miejsce do czytania książek. W czasie ferii byłam z moją babcią i kuzynką Martą w Warszawie. W pokoju hotelowym znajdował się wykusz. Cały był oszklony, a za oknem rozciągała się panorama miasta. Parapety przy oknach wykuszu były bardzo szerokie i przypominały ławki, na których położone były poduszki. Wieczorem jak się wykąpałam, usiadłam na poduchach parapetu i czytałam, czytałam, czytałam…. Brakowało mi jedynie mojego kota.


 
Takie miejsce chętnie przeniosłabym do swojego domu. Na parapecie byłyby poduchy oraz koc. Obowiązkowo podczas czytania towarzyszyłby mi mój kot. 
 
Atmosfera miejsca może sprawić, że książka stanie się „smaczniejsza”. Wydaje mi się jednak, że interesującą książkę chętnie przeczytamy w każdych warunkach.

Wszystkim życzę samych ciekawych książek i magicznych miejsc do ich czytania!


Wiktoria


Bursztyn czyta
Wirus czyta


1 komentarze:

naszaalfa pisze...

Wiktorio czy wiesz że tytuł książki którą czyta kot to ,,The art of military strategy" co oznacza ,,Sztuka strategi militarnej".
:)

Prześlij komentarz