Cześć, to ja Miłosz !
Opiszę Wam dziś, jak wyglądały moje Święta w tym roku.
Święta obchodzę podwójnie. Świętuje u mojego taty w Jaworznie oraz w moim domu z mamą i rodziną.
Jak co roku, moim zadaniem było ubranie dwóch choinek. Obie choinki były żywe (poniżej zamieszczę zdjęcia obu świątecznych drzewek ubranych przeze mnie).
to moja choinka z Czeladzi
a to z Jaworzna.
Pierwszą kolację świąteczną jadłem w Jaworznie z tatą, ciocią oraz kuzynem. Oczywiście przygotowaliśmy jedno wolne miejsce dla nieznanego wędrowca, ale taki nas nie odwiedził :)
Wieczorem przyjechała po mnie mama i pojechaliśmy do naszego domu na kolejną wigilię.
Tam jedliśmy kolację z wujkiem i ciocią. Oczywiście gości było więcej. Był nasz pies Cezag oraz pies dziadków, niestety dziadkowie nie dojechali. Były też nasze dwie papużki
.
0 komentarze:
Prześlij komentarz